Główne menu Szukaj
  • Start
  • O blogu
  • Kontakt
  • Klasyka Żywa / Edukacja / Ślub
  • Klasyka Żywa / Edukacja / Archiwalne
  • Odwiedź stronę Teatru

Blog Teatru Współczesnego w Szczecinie

Piszemy dla Teatru Współczesnego w Szczecinie!

RSS
Jesteś tutaj: Start ∼ Teatr dla dwojga

Teatr dla dwojga

9 listopada 2012

Doskonale napisane, trzymające w napięciu, kochane przez widzów: dramaty na aktorski tandem. Do historii współczesnego teatru udało się wejść tylko kilku. Z nadzieją na sukces naszej najnowszej premiery zastanawiamy się dziś na czym polega fenomen gatunku.

Damsko-męska historia miłości w fabule książki, filmu czy spektaklu to zarówno klasyka, jak i banał. Stworzenie historii wychodzącej poza standardową, z psychologicznie wiarygodnymi bohaterami i trzymającą w napięciu akcją – to już sztuka, którą posiadło niewielu. Na czym polega ich tajemnica?

Huśtawka, ławeczka i zbrodnie

Do żelaznego kanonu sztuk tego typu granych na polskich scenach należą na pewno trzy tytuły: „Dwoje na huśtawce”, „Ławeczka” i z nowszych propozycji – obecne w tej chwili w repertuarach wielu teatrów w Polsce – „Małe zbrodnie małżeńskie”.

Pierwsza ze sztuk, broadwayowski hit Williama Gibsona z 1958 wdarł się do polskiego teatru przebojem, tuż przed swoją kinową premierą, która na stałe umocowała tę fabułę, jako jedną z najbardziej klasycznych, miłosnych opowieści Hollywood (całość dostępna na kanale youtube). „Dwoje na huśtawce” to historia życiowych rozbitków – Jerry właśnie doświadcza rozpadającego się małżeństwa, Gittel jest po rozstaniu i odczuwa zawodowe niespełnienie. Szybko połączy ich namiętność, choć mimo bliskości ich związek będzie skazany na porażkę. Tytułowa „huśtawka” jest oczywiście huśtawką uczuć, zmieniających się pragnień, zobowiązań, poczucia odpowiedzialności za świat, który się porzuca.

W polskiej prapremierze reżyserowanej przez Andrzeja Wajdę główne role zagrali Elżbieta Kępińska i Zbigniew Cybulski, a publiczność odwiedziła warszawski Teatr Ateneum ponad 160 razy. Sztukę wystawiano jeszcze wielokrotnie, a szczególną uwagę zwróciły realizacje w Teatrze Telewizji – w 1976 spektakl zrealizował Krzysztof Kieślowski (grali: Maja Komorowska i Zbigniew Zapasiewicz), zaś w 2002 Radosław Piwowarski zaprosił do współpracy ówczesne gwiazdy młodego, aktorskiego pokolenia – Maję Ostaszewską i Michała Żebrowskiego.

Druga ze sztuk, którą możną uznać za klasykę gatunku – „Ławeczka” powstała w Rosji, a jej autorem jest Aleksander Gelman, dramaturg kojarzony wcześniej z nurtem opowieści z socrealistycznym tłem. On i Ona spotykają się w parku. Pozornie przypadkowe spotkanie staje się serią odkryć – para tak naprawdę się już kiedyś poznała, a każdy z nich ma za sobą przeszłość, do której często nie łatwo się przyznać.

„Ławeczka” ma jedno, kanoniczne wystawienie, które do dziś nie traci wartości, a nawet – obejrzane po latach – ma szczególny urok końca lat 80-tych. Doskonałe kreacje aktorskie stworzyli Janusz Gajos i Joanna Żółkowska, a reżyserował Maciej Wojtyszko, który w 1986 przygotował spektakl dla Teatru Powszechnego, a dwa lata później słynną realizację dla Teatru Telewizji (całość dostępna na kanale youtube).

W Szczecinie również wystawiano „Ławeczkę” – w 1987 na scenie Współczesnego, zaś w 1999 na scenie Teatru Polskiego. Ocenianym dziś jako pomysł niezbyt udany było przeniesienie „Ławeczki” do kina. Choć film nie zdobył uznania, przeszedł na pewno do historii Szczecina, jako jedna z nielicznych, popularnych realizacji filmowych, dla których tłem pozostaje właśnie to miasto i jego nabrzeże.

I w końcu trzeci, najnowszy tekst dla pary aktorów – „Małe zbrodnie małżeńskie” to dramat Erica-Emmanuela Schmitta, który ukazał się drukiem w 2003 i równocześnie trafił też od razu na sceny francuskie. W Polsce wydano go dwa lata później w tłumaczeniu Barbary Grzegorzewskiej i od dziś miał aż jedenaście premier w całej Polsce! Grany także z powodzeniem od kilku lat na naszej scenie, w Teatrze Małym, spektakl jest opowieścią o małżeństwie, doświadczeniu amnezji, powtórnym spotkaniu i możliwości pokochania.

Co nas kręci?

Tyle, jeśli chodzi o fakty. Czas przyjrzeć się szczegółom – co teksty łączy i sprawia, że wciąż przyciągają publiczność?

1. Napięcie dramatyczne – zbliżanie i oddalanie

Każdy z dramatów napisany jest tak, aby nie utracić widza i wciąż trzymać go w napięciu. Służy temu kilka prostych zasad, bez których nasza uwaga może zostać rozproszona. Przede wszystkim postaci muszą być skoncentrowane na sobie nawzajem – wobec siebie wciąż wytwarzając rodzaj tajemnicy do odkrycia. Zwróćmy uwagę na to, że we wszystkich trzech dramatach postaci się nie znają, a nawet jeśli się znają (jak w „Małych zbrodniach…”) muszą poznać się na nowo. W klasycznym, arystotelesowskim ujęciu, najszlachetniejszą formą dramatyczną  będzie ta, kiedy „rozpoznaniu” będzie towarzyszyć „zwrot” akcji. I tak jest na przykład w „Ławeczce” – np. kiedy kolejna prawda została odkryta, bohaterowie doszli do porozumienia – Ona w pewnym momencie udaje się „na stronę” zabierając ze sobą jego kurtkę. W kieszeni znajduje jego dowód osobisty i informację o prawdziwej tożsamości. Bohaterowie mogą tak wielokrotnie, ze względu na okoliczności i kolejne fakty – zbliżać się i oddalać wciąż trzymając nas w napięciu.

2. Teatr „aktorski”

Ten fakt widać już poprzez sposób opisu stosowany przeze mnie oraz wszystkich, których zajmowały przywoływane spektakle – nie da się o nich mówić nie zwracając uwagi na aktorów grających główne role. Cała energia widza koncentruje się na nich – bo to właśnie aktorzy są najważniejszym tworzywem tych przedstawień. Do dyspozycji mają psychologicznie wiarygodną, mocno napisaną historię, emocjonalne rozchwianie, silne uczucia, błyskotliwe riposty, czyli wszystko to, co daje szansę na klasyczny aktorski popis.

Nie bez znaczenia jest to, że sztuki te napisane są dla par aktorów dojrzałych, mających za sobą bagaż przeżyć, stąd posługujących się innym typem argumentacji – także słownej, która pełna może być dowcipu, inteligencji i wcześniejszych, bogatych doświadczeń.

3. Mały realizm

Choć określenie może to brzmieć pejoratywnie – uzyskanie efektu „małego realizmu” w dziełach mających charakter popularny, otwarty na tzw. szeroką publiczność jest efektem pożądanym. Na czym polega? Oto do przedstawienia jakiejś historii z miłością w tle wybierani są tzw. przeciętni ludzie, noszący ze sobą problemy powszechne, odczuwane przez większość społeczeństwa. Ich działania nie wykraczają poza „prozę życia”. Oto na przykład bohaterka „Dwojga na huśtawce” zarabia na życie szyciem, a swojego przyszłego partnera poznaje wtedy, gdy ten dzwoni do niej, bo ta ma do sprzedania lodówkę (oczywiście jest to tylko pretekst do spotkania). Preteksty do głębszych relacji bohaterów składają się więc z drobnych życiowych czynności, także serii stereotypowych zachowań, czy sądów. Często próba wyjścia poza te czynności (np. poprzez skoncentrowanie się na sferze emocjonalnej) wynosi dramat z poetyki schematów, które mogą dziać się „wszędzie i nigdzie” w znacznie ciekawsze rejony. Co ważne jednak – bezpieczny, oswojony świat budowany przez typizacje, wielu odbiorców pociąga równie mocno.

Co z tym „Seksem…”?


W kontekście powyższych spostrzeżeń sztuka kanadyjskiej dramatopisarki Michele Riml z 2002 roku przechodzi podobną drogę. Szybko dostrzeżona na rodzimej scenie trafiła do kilku krajów (m.in. USA, Wielka Brytania, Niemcy), w tym do Polski na scenę Teatru Wybrzeże i Teatru Polonia (spektakl powstał w koprodukcji obu teatrów), gdzie sztukę z udziałem Doroty Kolak i Mirosława Baki wyreżyserowała Krystyna Janda.

Tu, podobnie jak w „Małych zbrodniach małżeńskich” parę stanowi doświadczone małżeństwo – ze sporym bagażem wspólnych przeżyć, mające przed sobą nowe wyzwanie i zarazem wchodzące w nowy rodzaj poznania – poprzez powtórne odkrycie tego, czym może być dla nich seks. Oczywiście okazuje się, że to co pozornie łatwe, może być bardzo trudne, a seks bywa pretekstem do poznania znacznie większej ilości tajemnic niż tylko te, które związane są z ciałem.

Czy to popis dla aktorów? Jacek Sieradzki po premierze w reżyserii Krystyny Jandy w recenzji dla „Zwierciadła” napisał:

Wszystko w aktorach. Bo sztuk o mniej lub bardziej gorączkowych próbach gonienia uczuć, co wychłódły do zera w małżeńskiej rutynie, napisano tysiące. Ba, takie numery, jak podniecający tytuł (…), teatr też ćwiczył już nieraz. W życiowym remanencie małżeństwa (…) liczy się, kto (i jak) to gra.

Czy tylko tyle (i aż tyle)? Jest w „Seksie dla opornych” coś, co jednak stara się wykraczać poza standardowe schematy – to krytyka kultury tworzącej obraz zachowań poprzez teksty typu self-help, czy kulturę samodoskonalenia i jej dyskursy – poradniki (zob. „Seks. Instrukcja obsługi”). W zależności od rozłożenia akcentów w sposobie scenicznej interpretacji ten element może być jednym z zauważalnych atutów zawartych w spektaklu.

Dziś wiemy już dużo i nie wiemy de facto nic. Przed nami spektakl, który jak każda premiera, budzi zainteresowanie. Na tę czeka się ze szczególną uwagą, którą na początek przykuwa nośny tytuł, potem obsada (Beata Zygarlicka i Konrad Pawicki), pewność co do warsztatu twórców (reżyseruje Justyna Celeda) i sporo przeczytanych fabuł o miłości, których wciąż chcemy więcej i więcej.

 

 

Kategorie: Seks dla opornych, Spektakle Tagi: dramaturgia, Dwoje na huśtawce, Małe zbrodnie małżeńskie, Seks dla opornych, teatr popularny, Ławeczka
← Poprzedni Następny →

Kategorie

  • 40 lat Teatru Współczesnego w Szczecinie
  • Arcydzieło na śmietniku
  • Burza
  • Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku
  • Edukacja
    • Otwieracz
  • Festiwale, konkursy, nagrody
    • Kontrapunkt
  • Historia teatru
  • Lektury
  • Ludzie teatru
  • Mad Woman
  • Małe zbrodnie małżeńskie
  • Minirecenzja
  • Nowe blogowanie
    • Konteksty
    • Recenzja
    • Wywiad
  • Premiera
  • Projekty
    • Klasyka Żywa
    • Nowe blogowanie
      • Recenzje
    • Pikseloza
    • Świadkowie-konfrontacja
    • Teatr Polska
  • Promocje
  • Smaki i dotyki
  • Spektakle
    • A komórka dzwoni
    • Akropolis
    • Bzik. Ostatnia minuta
    • Diabeł
    • Dobry wieczór Fogg
    • Dziecko
    • Dzień świra
    • Dziewczyna na kanapie
    • Feinweinblein. W starym radiu diabeł pali
    • Godzina spokoju
    • Greta Garbo przyjechała
    • Historia T-shirtu
    • Jak umierają słonie
    • kalifornia nieśmiertelni
    • Kaligula
    • Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie
    • Mad Woman
    • Makbet
    • Mały rodzinny interes
    • Męczennicy
    • Między nogami
    • Migrena
    • moja mama leczy się u doktora oetkera
    • Na Arce o ósmej
    • Nasza mała stabilizacja
    • Oskar i pani Róża
    • Ożenek
    • Pan Tadeusz
    • Pelikan
    • Piękny widok
    • Piotruś Pan
    • Po sezonie
    • Pocałunek
    • Przyszedł mężczyzna do kobiety
    • Pustostan
    • Seks dla opornych
    • Skocznia w Jerozolimie
    • Ślub
    • Śpiew szczerbatych mew
    • Świadkowie albo nasza mała stabilizacja
    • Szkoła żon
    • Słowo jest ogień
    • Tauryda. Apartado 679
    • Trollgatan. Ulica trolli
    • Wieża z klocków
    • Życie to sen
  • Spotkania
  • Teatr Mały
  • Współczesny w czerwcu
  • Współpraca

Archiwum

  • październik 2017
  • wrzesień 2017
  • sierpień 2017
  • czerwiec 2017
  • maj 2017
  • kwiecień 2017
  • marzec 2017
  • luty 2017
  • styczeń 2017
  • grudzień 2016

Tagi

aktor Anna Augustynowicz Arkadiusz Buszko Beata Zygarlicka bilety blog Brzeziński Bursztynowy pierścień Chojnice dramaturgia edukacja Fangor film Greta Garbo Grzegorzewska idea Ifigenia Kaligula konferencja Konrad Pawicki korrida kreacje aktorskie Makbet malarstwo Marcin Liber media Mieczysław Fogg mit nowy sezon pisanie poradniki prapremiera premiera Recenzje Seks dla opornych Spektakl Tauryda Apartado 679 Teatr Mały Teatr Polska Teatr Współczesny Utwór o Matce i Ojczyźnie warsztat wyjście do teatru ZCDN Zofia Fogg

Główne menu

  • Start
  • O blogu
  • Kontakt
  • Klasyka Żywa / Edukacja / Ślub
  • Klasyka Żywa / Edukacja / Archiwalne
  • Odwiedź stronę Teatru

Copyright © 2022 Blog Teatru Współczesnego w Szczecinie.

Oparte na WordPress oraz . Do góry

  • Start
  • O blogu
  • Kontakt
  • Klasyka Żywa / Edukacja / Ślub
  • Klasyka Żywa / Edukacja / Archiwalne
  • Odwiedź stronę Teatru