Występował tu wielokrotnie, pracowali z nimi artyści tego miasta. W końcu to właśnie tu zakochał się po raz drugi w życiu, nie tylko w Szczecinie.
Podczas pracy nad spektaklem „Dobry wieczór Fogg” pojawił się pomysł, aby sięgnąć do wspomnień szczecinian o Foggu. Zainspirowała nas do tego anegdota, którą znaleźliśmy w książce-zbiorze wspomnień „Od palanta do belcanta” – o telefonistce ze Szczecina, dla której Fogg zaśpiewał. Zgłosiło się do nas wiele osób z własnymi opowieściami o Foggu, jak choćby znany konferansjer Jacek Bukowski, dla którego poprowadzenie koncertu artysty było „scenicznym chrztem” [przeczytaj].
Szybko okazało się również, że wśród osób z otoczenia Fogga pojawiały się postaci blisko związane ze Szczecinem, jak choćby Helena Majdaniec, która akompaniowała mu w zespole Klipsy. Najbardziej znany w Szczecinie jest zaś brat stryjeczny Fogga – aktor Aleksander Fogiel, znany szerokiej publiczności z roli Maćka z Bogdańca w „Krzyżakach”, jeden z założycieli dzisiejszej Pleciugi.
Ważną, a potem, jak się okazało po bliższym zbadaniu sprawy, bardzo ważną osobą, w życiu Fogga była jego menadżerka, Zofia Szynagiel, szczecinianka, która została w latach osiemdziesiątych jego drugą żoną. Poznali się w latach sześćdziesiątych w szczecińskiej Estradzie, agencji artystycznej, która przez pewien czas była odpowiedzialna również za opiekę nad koncertami Fogga.
Zofia Szynagiel organizowała koncerty, ale nierzadko miała też wpływ na kształt sceniczny występów. Mówi o tym Fogg zarówno we wspomnieniach, jak i wywiadzie dla Polskiego Radia Szczecin z 1970 r. Nowych faktów o tej znajomości dostarczyli na szczecinianie – Anna Janiszewska, córka Zofii Fogg [przeczytaj] oraz Andrzej Marecki, w którego domu rodzinnym Fogg był częstym gościem. Jak nietrudno się domyślić zażyłość zawodowa i prywatna pary Mieczysław Fogg i Zofia Szynagiel objawiała się także częstymi wizytami artysty w naszym mieście i swoistym sentymentem, którym podobno darzył to miasto.
W tym tygodniu ducha artysty wskrzeszamy właśnie tutaj, w Szczecinie… i liczymy na to, że może się udać. Dobry wieczór Panie Fogg!