
Plakat do spektaklu Anny Augustynowicz autorstwa Mariusza Grzegorzka, na plakacie: Wojciech Brzeziński jako Kaligula
Łódzka premiera „Kaliguli” w reż. Anny Augustynowicz już w najbliższą sobotę. W Szczecinie spektakl zobaczymy w styczniu. Dziś piszemy o dramacie na innych teatralnych scenach i jego pamiętnej wersji filmowej.
Camus w teatrze
Dramat Alberta Camusa, w którego centrum stoi postać znana z historii starożytnego Rzymu, wielokrotnie przenoszony był na deski teatrów w Europie i na świecie. Premiera sztuki laureata Nagrody Nobla odbyła się w grudniu 1945 r. w paryskim Eberto Theatre. Spektakl i dramat Camusa został jednogłośnie uznany przez krytyków za arcydzieło, stał się też doskonałym początkiem aktorskiej kariery Gérarda Philipe, który kreował rolę Kaliguli.
Od tego czasu zainteresowanie dramatem nie maleje, zrealizowana w różnych stylach i konwencjach sztuka Camusa wciąż zjednuje kolejnych reżyserów i publiczność. W 1982 roku po raz pierwszy „Kaligula” wyreżyserowany został w Teatrze Współczesnym w Szczecinie przez Bogdana Cioska. Główne role grali Grzegorz Młudzik (Kaligula) i Anna Januszewska (Cezonia) [czy ktoś z Was pamięta ten spektakl?]. Jedną z ostatnich, interesujących, światowych interpretacji była wystawiona w 2006 r. opera w reż. Detleva Glanerta w English National Opera w Londynie.
Filmowy skandal
Do historii światowego kina na stałe wpisał się film produkcji włosko-amerykańskiej w reż. Tinto Brassa z 1979 roku, w którym główne role grały wielkie aktorskie osobowości, dla których kreacje w obrazie włoskiego reżysera pozostały jednymi z najważniejszych w karierze. Kaligulę grał Malcolm McDowell, Cezonię brytyjska aktorka Hellen Mirren, w rolę Tyberiusza wcielił się Peter O’Toole.
Zrealizowany z rozmachem film, do którego zaangażowano aż 2500 aktorów i statystów zawierał wiele scen erotycznych, a nawet pornograficznych. Ze względu na ilość skandalizujących treści film został zakazany w Finlandii, Islandii i Kanadzie. Do dziś istnieje też wiele jego wersji – trwających od 100 do 160 minut w zależności od ilości scen rodem z kina „tylko dla dorosłych”. Interpretacja dramatu Camusa ma tu jednak nie tylko erotyczny wymiar – pozostaje przede wszystkim obrazem degeneracji i destrukcji świata. Przepych, a nawet pewna tandetność użytych dekoracji, sposób gry aktorskiej i prowadzenia kamery zbliża się do estetyki kampu – ukazującej świat w kontekście ironicznym, wziętym w cudzysłów. Wiele scen z filmu, także te dość drastyczne, łącznie z osobliwym traillerem, dostępne są na kanale YouTube.
Wyzwanie
„Kaligula” czytany poprzez teatr i film pozornie tylko jest opowieścią historyczną, obrazem z przeszłości, czy zbiorem skandalicznych faktów z życia władcy. Camus odwołując się do zapisów rzymskiego pisarza Swetoniusza próbował czytać życie jednego z najokrutniejszych cesarzy poprzez filozofię egzystencjalną. To zatem, co w historycznej narracji przeraża i bulwersuje, w dramacie jest pytaniem zadanym człowiekowi – z jego etyką, moralnością, kodeksem postępowania i w końcu – pragnieniem wolności.
Dla każdego, kto realizuje sztukę Camusa ważne staje się pytanie o człowieka i jego namiętności, o współbycie z innymi, pragnienie władzy i próby dokonania niemożliwego. Jednocześnie pytania te stawiane są poprzez żywe, mocne postaci, podczas pełnych napięć sytuacji dramatycznych. Daje to unikalną możliwość poznania – zwykle hermetyczny wywód filozoficzny, na scenie, wpisany w poszczególne postaci, staje się dla odbiorcy jasny i zrozumiały, możliwy do przeżycia.
Jaki będzie „Kaligula” w scenicznej interpretacji Anny Augustynowicz? Publiczność Teatru im. S. Jaracza w Łodzi dowie się już w najbliższą sobotę. W oczekiwaniu na styczniową premierę w Szczecinie, już wkrótce na naszym blogu – wywiad z Anną Augustynowicz na temat pracy nad spektaklem.
Albert Camus „Kaligula”, reż. Anna Augustynowicz, koprodukcja Teatru im. S. Jaracza w Łodzi i Teatru Współczesnego w Szczecinie, premiera: 8 grudnia 2012 (Łódź), 18 stycznia 2013 (Szczecin).